Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożegnanie z Sejmikiem, czyli Aleksander Doba rezygnuje z mandatu, a Ryszard Petru zapowiada założenie nowej partii.

Dr Piotr Chrobak
Wynik wyborów do Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego w okręgu szczecińsko-polickim mógł być dla Bezpartyjnych pewnym zaskoczeniem.

Otóż Aleksander Doba, który zapewne miał zebrać dostatecznie dużo głosów dla listy, żeby liderka listy Maria Ilnicka-Mądry zdobyła mandat, cieszył się tak dużym poparciem wyborców, że sam został radnym Sejmiku. Jednak to nie koniec zaskakujących sytuacji, gdyż w ostatnich dniach pewne zdziwienie mogą odczuwać osoby, które głosowały na Pana Dobę, kiedy dowiedziały się, że zrezygnował z mandatu. Sądzę, że część wyborców może poczuć się nawet w pewien sposób oszukana, że osoba na którą oddały swój głos rezygnuje z mandatu, a na jej miejsce wchodzi ktoś, kogo wyborcy jednak nie obdarzyli tak dużym zaufaniem. Aleksander Doba z pewnością wiedział – a przynajmniej powinien wiedzieć – z jakimi obowiązkami łączy się sprawowanie mandatu radnego, więc tłumaczenie, że jest podróżnikiem a nie politykiem i nie mógłby być na każdej sesji jest mało poważne.

CZYTAJ TAKŻE: Aleksander Doba rezygnuje z sejmiku. Woli dalej podróżować

Zaskoczenie, a nawet pewną obawę mogą odczuwać również przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, gdyż odejście Aleksandra Doby może mieć wpływ na zmianę układu sił w Sejmiku. Chodzi o to, że Koalicja Obywatelska mogła go zaliczać do osób niechętnych ewentualnej koalicji Bezpartyjnych z PiS, natomiast w przypadku Pani Ilnickiej-Mądry pewności takiej już nie ma. Takie obawy mogą być potęgowane zwłaszcza jak się weźmie pod uwagę to co się wydarzyło w Sejmiku Województwa Dolnośląskiego. W ostatnich dniach doszło tam do zawiązania koalicji między PiS a Bezpartyjnymi, co daje im możliwość sprawowania władzy w samorządzie województwa.

Jednak ewentualne zawiązanie koalicji PiS z Bezpartyjnymi na Pomorzu Zachodnim nie będzie oznaczało, że będą mogli sprawować władzę w Sejmiku. Do większości będą potrzebować przynajmniej jeszcze jednego mandatu. Czyli kogoś z dwójki radnych PSL lub jedynego przedstawiciela SLD. Chyba – co byłoby największym zaskoczeniem – że udałoby im się przeciągnąć na swoją stronę kogoś z Koalicji Obywatelskiej. Jednak pozyskanie kogokolwiek nie będzie takie proste – a przynajmniej nie powinno być – jeżeli weźmiemy pod uwagę zapowiedź, że ma powstać porozumienie w dziewięciu sejmikach między Koalicją Obywatelską, PSL oraz SLD. Jeżeli doszłoby do zawiązania koalicji miedzy trzema wspomnianymi wyżej formacjami politycznymi w Sejmiku na Pomorzu Zachodnim, to PiS pozostałoby w opozycji. Czy tak się stanie? Za pięć dni wszystko powinno być jasne.

Innym ważnym wydarzeniem minionego tygodnia – tym razem w skali kraju – była zapowiedź Ryszarda Petru o zamiarze utworzenia nowej partii politycznej, mającej nosić nazwę „TERAZ!”. Nowe ugrupowanie najprawdopodobniej nie ułatwi życia Koalicji Obywatelskiej, a zwłaszcza Nowoczesnej. Chodzi o to, że TERAZ! nawet jeśli nie zyska na tyle wysokiego poparcia, żeby wprowadzić swoich przedstawicieli do Europarlamentu czy naszego krajowego parlamentu, to może zabrać kilka procent poparcia Koalicji Obywatelskiej, a to może ją kosztować wprowadzenie kilku posłów mniej do Sejmu. A tych kilka mandatów poselskich może się okazać kluczowymi, aby móc przejąć sprawowanie władzy w kraju.

ZOBACZ TEŻ: Kto będzie rządził sejmikiem zachodniopomorskim? Kulisy walki o władzę

Z drugiej strony nie ma się co dziwić działaniom Pana Petru i jego najbliższego otoczenia do którego należą m.in. Joanna Schmidt oraz Joanna Scheuring-Wielgus, po tym jak został potraktowany w swojej partii. Po prostu próbuje utrzymać się na scenie politycznej. Przypomnijmy, że Ryszard Petru był twórcą i autorem sukcesu „Nowoczesnej Ryszarda Petru”, która zdobyła 28 mandatów w Sejmie w ostatnich wyborach parlamentarnych w 2015 r. W listopadzie 2017 r. partia zmieniła nazwę na Nowoczesna, a następnie podczas pierwszych wyborów przewodniczącego partii, Ryszard Petru różnicą dziewięciu głosów przegrał wybory z Katarzyną Lubnauer. Zmiana lidera była spowodowana m.in. faktem, że Pan Petru w trakcie pełnienia funkcji przewodniczącego zaliczył kilka głośno komentowanych w mediach wpadek, które mogły się negatywnie odbić na sondażach poparcia.

Wówczas pojawiły się głosy, co dalej będzie z Ryszardem Petru? Czy pozostanie w Nowoczesnej, a może wstąpi do Platformy lub założy nowe ugrupowanie? Najpierw sam zainteresowany w styczniu 2018 r. powołał stowarzyszenie Plan Petru. Jednak dalsza marginalizacja jego osoby w Nowoczesnej spowodowała, że ostatecznie w maju opuścił szeregi tej partii. W tym czasie partię opuściło kilku jego najbliższych współpracowników. W chwili obecnej za wcześniej jest, żeby móc skutecznie przewidywać, jaki wpływ na krajową a także na naszą lokalną scenę polityczną będzie miało utworzenie nowego ugrupowania. Ryszard Petru mimo kilku wpadek, pokazał jednak, że potrafi być skuteczny i poprowadzić swoje ugrupowanie do zwycięstwa. Dlatego zapowiedź, że nie zamierza wchodzić w skład Koalicji Obywatelskiej – choć planuje z nią współpracować – może przyczynić się do osłabienia wyniku wyborczego Koalicji Obywatelskiej, a to może mieć wpływ na wzmocnienie pozycji PiS.

Zobacz także: Symulacja ONZ w szczecińskiej szkole

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Pożegnanie z Sejmikiem, czyli Aleksander Doba rezygnuje z mandatu, a Ryszard Petru zapowiada założenie nowej partii. - Głos Szczeciński

Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto