Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Puchar Tymbarku” - jeden z pierwszych sukcesów Adama Buksy

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Adam Buksa
Adam Buksa Szymon Starnawski
Jeśli chcemy zachęcić dzieciaków do treningów piłkarskich to trzeba pokazać im pozytywne przykłady. Adam Buksa może być jednym z nich.
„Puchar Tymbarku” - jeden z pierwszych sukcesów Adama Buksy

- Ale po co? Potrzebujemy lepszego! - takich komentarzy nie brakowało, gdy Pogoń Szczecin ściągała 21-letniego wtedy Adama Buksę. Portowcy mieli się bronić przed spadkiem, więc potrzebowali wzmocnić atak. Zagłębie Lubin personalnie było silniejsze, a rosły napastnik jakoś nie przekonywał. Jesienią 2017 zagrał w 8 meczach ekstraklasy i zdobył 1 bramkę. Lepiej spisywał się we wcześniejszym sezonie (2016/17) – 22 występy i 3 bramki, a dorobek z dwóch sezonów w Lechii Gdańsk też nie mógł nikogo powalać na kolana. Działacze Zagłębia szybko więc przystali na propozycję Pogoni, zadowoleni byli z tego, że w sumie zarobili ok. 300 tys. dolarów.

Tyle, że Buksa pod skrzydłami trenera Kosty Runjaica zaczął wyrastać na czołowego napastnika ligi. Wiosną 2018 r. zagrał w 12 meczach, strzelił 4 bramki. Pogoń w świetnym stylu utrzymała się w elicie. Kolejny sezon (2018/19) – 22 mecze i 11 bramek. Buksa potrafił strzelać głową i z dwóch nóg. Część tych trafień była przedniej urody. Nic więc dziwnego, że zaczęli się nim interesować trenerzy reprezentacji Polski, ale na przeszkodzie, by wskoczyć do gry w kadrze stawały problemy zdrowotne (kłopoty z kręgosłupem). Jesienią 2019 grał w Pogoni (18 spotkań i 7 bramek), a drużyna miała szansę na mistrzostwo Polski. Tyle, że zawodnik postanowił wylecieć do USA. Za ok. 4 mln euro przeszedł do New England Revolution. Grał tam 2,5 roku i to na tyle dobrze, że w końcu zaczął też grać w reprezentacji. A latem 2022 zdecydował się wrócić do Europy i związać z francuskim RC Lens. Ten zespół był i jest rewelacją tamtejszych rozgrywek, bo długo walczył jak równy z równym z mocnym PSG, a sezon pewnie zakończy na podium. Wkład Buksy w te sukcesy jest jednak niewielki. Zaraz po transferze okazało się, że ma kontuzję. Wrócił, zagrał w czterech meczach i znów nabawił się kontuzji. Po półrocznej przerwie zagrał minutę w meczu z Monaco w ostatni weekend.

Na jego powrót do formy nie tylko liczą w klubie, ale i reprezentacji Polski. Debiutował w niej 2 września 2021 r., a obecnie jego dorobek to 9 występów i 5 bramek. Imponujący.

- Piłka była moim hobby od urodzenia. Cały dzień grałem, a gdybym mógł, robiłbym to jeszcze dłużej. Nigdy mi się to nie nudziło – mówił podczas jednego z wywiadów, gdy był piłkarzem Pogoni. - Jak przegrywałem to miałem zły humor. Do dziś nie lubię przegrywać.

Karierę piłkarza rozpoczynał w Bronowiance Kraków, a później grał w Juvenii Kraków, Hutniku Kraków, Wiśle Kraków, Garbarni Kraków. Jako junior wyjechał też na rok do włoskiej Novary. A po powrocie związał się z Lechią.

Mało kto pamięta, że jednym z pierwszym sukcesów Adama Buksy była wygrana w 2006 r. w turnieju „Puchar Tymbarku”. Blondyn grał w drużynie Małopolski, a ogólnopolski finał odbył się we wrześniu na boiskach Hutnika.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: „Puchar Tymbarku” - jeden z pierwszych sukcesów Adama Buksy - Głos Szczeciński

Wróć na walcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto